Jedzenie średniej jakości ale ja nie o tym ...przestrzegam wszystkich wynajmujacych tam mieszkanie -wlasciciel nie oddaje kaucji!!!

Jestem innego zdania, często bywam w tej restauracji i jestem zadowolona z potraw które zamawiam, polecam "śliwki w boczku", choć nie ukrywam ze czasami obsługa coś tam zapomni czy nie doniesie ale nikt nie jest doskonały, a szczególnie że są to młodzi ludzie i gdzieś muszą się tego nauczyć. Polecam restaurację zakochanym parom i osobom którzy chcą sobie przypomnieć osiem lat spędzonych w szkole podstawowej. Bardzo miła atmosfera, wystrój i łagodna muzyka, która pozwala w spokoju porozmawiać, czego nie można robić w wielu innych restauracjach. Pozdrowienia od smakoszy "śliwek w boczku "

. . . szef - z tego co widziałam ma córkę, na dodatek niemowle więc chyba się komuś coś pomyliło

my robiliśmy chrzciny dość niedawno i dziwią mnie niektóre tutaj opinie Impreza wyszła bardzo fajnie - jedzenie smaczne, ilościowo też ok Dodatkowo uroczy ogród letni z fontanna i płacem zabaw Dla starszych dzieci zostały też zorganizowane specjalne zabawy Polecam

restauracja bardzo średnia jedzenie również, jeśli ktoś chce tam zrobić imprezę na 50 osób to współczuję bo według mnie miejsca w sali restauracyjnej jest na 30 i będzie ciasno, a druga sala może trochę większa ale bardzo brzydka. Szef w sumie wszystko olewa, jego synowie hmm niezbyt uprzejmi dla gości, kelnerki również niezadowolone z wszystkiego . Po weselu brata stwierdzam, że jedzenie ochydne !!!!!! ciasto z paczki może kupione niedaleko w ABC ;)Ceny za imprezy też odstraszają, już wolałabym dopłacić i wybrań inny lokal. Ale moja ocena jest oceną subiektywną, jak ktoś ma inne spostrzeżenia to proszę

Nie zgadzam się ze zdaniem przedmówców. Jedzenie jest bardzo smacznie i - jak dla mnie - dużo. Ma kilka swoich ulubionych potraw jak kotlet gryczany, cielęcina czy wątróbki po rosyjsku. Naprawdę polecam. Co do muzyki - leci często lekki jazzik w różnych odmianach - myślę ze pasuje do wystroju, a i przypadkiem trafia w moje gusta. Jeśli ktoś chce potańczyć przy R'n'B czy przy techno (o zgrozo)- od tego są dyskoteki.

Gdyby nie ze było nas 20 osób to chyba restauracja byłaby pusta Właściciel juz nie raz nie dotrzymał słowa, poza tym jedzenie nie jest smaczne i jest tam wręcz smętnie i ponuro .Więcej mnie tam nie zobaczy .Jeszcze na dodatek mamuśka własciciela się wtraca .Horor

Restauracja nie dość ze jest z dala od centrum w sumie nieciekawym budynku po ostatnim spptkaniu zawiod,łam się.Po pierwsze brak muzyki.Spotkalismy sie z grupą 20 osób mozna było potańczyc a panie kelnerki miały tylko smętną muzykę z komputera i nie pomogły prośby o inna muzykę Własciciela oczywiście nie było Wiecej nie zrobie imprezy w tym miejscu i reszcie tez odradzam Chyba ta restauracja ma inny cel bo kompletnie nie zalezy jej na klientach

tydzień temu dzwoniłem do właściciela restauracji z pytaniem czy można w Starej Szkole zrobic spotkanie przyjaciół (10-12 osób). Po godzinie właściciel sprawdził i oddzwonił - zapraszamy. Pojawiliśmy się o 17.00 w sobotę i okazało się, że restauracja już nieczynna! Bo właściciel przyjął na niedzile komunię i już. Nawet nas nie powiadomiono. Widziałem jeszcze jedną grupę, która nie miała co ze sobą zrobić bo przenieść się gdzie indziej - można, ale znajomi ciągle dochodzili. Taki biznes - komunia lepszy zarobek, reszta niech się buja!!!