Potrzeba matką wynalazku...
2006-08-08 13:25:14 | ZabrzeWyjątkowym zamiłowaniem do podróży i jednocześnie pomysłowością wykazała się pewna 27 - letnia szczecinianka. Otóż, w jednym z zabrzańskich kościołów wikary przyłapał ją na wyciąganiu pieniędzy ze skrzynki na datki. Warto jednak docenić pomysłowość owej podróżniczki. Bilon ze skrzynek wyciągała bowiem za pomocą magnesu, natomiast banknoty wybierała przy użyciu zwykłego lepu na muchy. Wyciągniętą ze skrzynki gotówkę chowała natomiast w... biustonoszu!
Zapatrzona w MacGuyvera szczecinianka nie poniesie wielkich konsekwencji swej żądzy do (cudzych) pieniędzy. Gdy przyłapał ją wikary kościoła, w którym postanowiła się wzbogacić, zdążyła wyciągnąć tylko 11 złotyh, więc odpowie jedynie z kodeksu wykroczeń. Choć może powinna pomyśleć o opatentowaniu swojego pomysłu na wzbogacenie się? Wydaje się pewne, że jej pomysł znalazłby wielu naśladowców, a ona sama zyskałaby na prawach do korzystania z patentu.
Potrzeba matką wynalazku...Zdecydowanie tak.
(ŁUM)